poniedziałek, 31 stycznia 2011

XXX


Przeciwieństwa są zawsze blisko siebie, bo często wyrażają najwznioślejszą prawdę. Prawdę wykluczających się prawd.
                                                                                                                                      Lech Majewski „Psie pole”

Kocham Cię, bo Twoja prawda
Tak pięknie wyklucza moją,
Bo Twoja prawda najpiękniej na
Świecie moją wyklucza.

Twoja prawda
przylega do mnie
jak kropla wody
do węgla rozpalonego żarem

spotkanie tuż przed
gdy Ona zaraz się ulotni
On zrówna z  ziemią

Przyciąga ich do siebie
Niepojęta moc

Chwilę potem znikają
Czy warto było zatem?

Delikatnie liżę Cię
A mój język puchnie od oparzeń

Kocham się w Tobie
Przeistaczać w ostateczność
Kocham się w Tobie
Zmieniać na dobre
Kocham się znikać w Tobie
I z Tobą
Znikać w nieznane
Z sykiem tak krótkim
Lecz wspólnym
By potem rozejść się
W dwie przeciwne strony
Z myślą, że gdyby nie TY – nie byłabym sama

Kocham kiedy wykluczasz
Moje istnienie i RACJĘ BYTU
Kocham jak kochasz
Gdy moja RACJA Twoją wypiera

RAZEM dajemy świadectwo
 mądrości Kosmosu i Boga
 objawiamy największa prawdę
prawdę wykluczających się prawd

sorbetto maligniano

z białej miękkiej sierści
wydostałem się na szczyt
krwawiącymi dłońmi
odgarniam włosy
rzęsy

chłonę ciemność głodnymi jej oczami
 - jak ostani wdech -

uginam ułomne kolana
odbijam się od stóp
które może wiedziały najwięcej

lecę

rozwichrzona czupryna wyprzedza
każdą myśl
- są teraz na równi
ważne tak samo

zachłanne nozdrza
opłakują malinowy zapach
miękkiej bieli
od której z własnej
nie z własnej
woli
uciekam


tańczący  Boże